Minął kolejny czas – o ile można liczyć czas jako kolejny – i na stronie pojawiły się nowe podstrony w tematyce obejmującej książki do języka angielskiego, a tymczasem brak ich w menu. Skąd czytelnicy mogą wiedzieć o ich zaistnieniu?

Na przykład, na stronie – żywienie po angielsku  omówiliśmy książkę do nauki języka angielskiego w kontekście zbiorowego żywienia, wydaną przez szacowne amerykańskie Stowarzyszenie, będącą kopalnią wiedzy dla szukających językowych informacji, w tym słownictwo angielskie używane w restauracjach i innych placówkach żywienia. Dla kandydata na kucharza w Anglii  (USA, Australii) jak znalazł!

Myślę że nawet tłumacz angielskiego w Poznaniu może skorzystać językowo z powyższej książki, gdy przyjdzie mu zmagać się z tłumaczeniem języka angielskiego z zakresu choćby HACCP. Mimo, że obecnie mamy internet i słowniki zeszły na dalszy plan wobec żywego języka, jaki jest osiągalny w sieci i możliwości rozmowy na żywo z całym światem. Nawet ilustracje w podręczniku są pomocą poglądową, a dodajmy, że treść książki ma zawsze tę przewagę nad stroną jakiegoś portalu czy bloga, że opracowało ją (ksiażkę) grono osób odpowiedzialnych za edycję książki, ktoś wszystko przejrzał i ktoś zatwierdził treść do druku. Słowo pisane – kiedyś była to wartość sama w sobie.

Wiele zmieniło się na oficjalnych stronach rządowych, obejmujących wykaz tłumaczy przysięgłych. Brytyjska strona urzędowa, “Poland list of translators” uzupełniła spis tłumaczy angielskiego o nowych translatorów.

meritum biuro tlumaczen na gala global

Gdy mowa o lokalizacji językowej i szacownych organizacjach filologicznych, skupiających biura tłumaczeniowe i tłumaczy, to ta strona https://www.gala-global.org/company-directory/meritum-biuro-tlumaczen należy do uznanej organizacji Gala Global.org, zajmującej się językową lokalizacją (oprogramowania, stron).

Czym jest lokalizacja? czy to to samo co tłumaczenie? Oznacza termin, jako szerszy znaczeniowo, znacznie więcej, niż translacja, gdyż proces obejmuje przystosowanie słowa do miejscowego kontekstu (kulturowego). Choćby tłumacząc instrukcję obejmującą menu oprogramowania – w języku niemieckim przyjętą formą jest użycie czasownika “proszę” jako zwrotu grzecznościowego, gdy zwraca się Niemiec do osoby, okazując jej szacunek mówi po nazwisu – Herr Kowalski, co w Polsce przyjmowane jest kulturowo jako impertynencja. Z kolei Amerykanie i Brytyjczycy “tykają” wszystkich naokoło. Nasze tłumaczenie instrukcji zwyczajowo jest formułowane jako bezokolicznikowe odmiany, typu “należy” “trzeba nacisnąć przycisk”, “jeśli wyniki są niezadowalające, to…”.

Nowe strony, nowe książki